Sezon w Europie się kończy i co dalej?

Polskie lato dobiega końca, wrzesień to czas aby łapać ostatnie podmuchy wiatru i jeszcze przez chwilę pocieszyć się pływaniem na europejskich spotach. Niestety temperatura powierza jak i wody powoli spadają, z dnia na dzień kempingi pustoszeją a Wy rozmyślacie jakby tu przedłużyć sezon…

Na szczęście kitesurfingowych miejscówek i wietrznych spotów jest pełno i nawet jeśli w Polsce sezon się kończy, to zapewne gdzieś na świecie właśnie zaczyna. Bardzo dobrze znane spoty w Brazylii w okresie jesiennym cieszą się dużą popularnością, ale niestety w listopadzie i grudniu kultowe laguny brazylijskie dostarczają mniej wiatru i aby go znaleźć trzeba udać się dalej na północ… a to już długa wyprawa z lotniska w Fortalezie i nie każdy ma czas oraz ochotę na takie dalekie wojaże.

I tu pojawia się nasz spot w Kenii, która jeszcze nie jest aż tak popularna, zaznaczam „jeszcze”, ponieważ w kontekście kitesurfingowym pojawia się coraz częściej. Przez kilka sezonów które spędziliśmy na kenijskim wybrzeżu, przez te kilka lat kiedy to organizowaliśmy wyjazdy do tego pięknego miejsca dało się zaobserwować rosnącą liczbę kitesurferów z roku na rok.

Więc jeżeli i Ty chcesz popływać na kajcie zimą, szukasz szybkich i bezpośrednich lotów oraz wygodnego transportu do hotelu, może warto rozważyć Diani Beach? Już teraz latają bezpośrednie czartery z Warszawy a od października latać także będziemy z miast takich jak Katowice i Poznań.

Kenia niby daleko, a jednak leci się szybko i komfortowo… bezpośrednie czartery prawie spod Twojego domu 🙂

Kolejny sezon Kaskazi zaczyna się już w grudniu i trwać będzie do końca lutego / początku marca.

Zapraszamy!